Pobudka 6.40 prysznic, ważenie i nadal waga stoi:/
Wczoraj wieczorem miałem ciekawą rozmowę z Pawłem, który zadeklarował się pomóc z ćwiczeniami na siłowni i rozpisać mi zestaw ćwiczeń aby efektywniej spalać tłuszcz a nie nabijać masę i się katować, mam nadzieje ze przyniesie to wymierne efekty.
Zamierzam wybrać sie do dietetyka, żeby dobrał mi dietę i rozpędził trochę metabolizm, jeśli czyta to jakiś dietetyk to chętnie nawiąże współpracę, opowiem co i jak jest u mnie i zacznę dalej tracić wagę:)
Wyjeżdżam dzisiaj służbowo do Niemiec, więc kolejny wpis dopiero w czwartek jak wrócę z delegacji.
Dzisiaj na śniadanie twarożek, chuda kiełbasa wędzona i jogurt 7żbóż "MEN" o smaku nektarynki i czerwonej pomarańczy z ziarnami dyni i słonecznika:) niezła beka, to już nie ma unisexowych jogurtów, teraz panowie i panie będą mieli osobne?? Bo od babskich rosną cycki czy co??
Powracając do wagi 150 kg wkleję starą fotkę z zeszłorocznej sesji na wodospadzie i pomimo że jestem uśmiechnięty, to z perspektywy czasu nie byłem na pewno szczęsliwy, na pewno nie z tamtą wagą:/
Zmykam i ponawiam prośbę, jesli czyta to jakiś dietetyk, a najlepiej ze śląska cieszyńskie to proszę o kontakt na adamjarosz@gmail.com
Pozdrawiam
Adam
Wczoraj wieczorem miałem ciekawą rozmowę z Pawłem, który zadeklarował się pomóc z ćwiczeniami na siłowni i rozpisać mi zestaw ćwiczeń aby efektywniej spalać tłuszcz a nie nabijać masę i się katować, mam nadzieje ze przyniesie to wymierne efekty.
Zamierzam wybrać sie do dietetyka, żeby dobrał mi dietę i rozpędził trochę metabolizm, jeśli czyta to jakiś dietetyk to chętnie nawiąże współpracę, opowiem co i jak jest u mnie i zacznę dalej tracić wagę:)
Wyjeżdżam dzisiaj służbowo do Niemiec, więc kolejny wpis dopiero w czwartek jak wrócę z delegacji.
Dzisiaj na śniadanie twarożek, chuda kiełbasa wędzona i jogurt 7żbóż "MEN" o smaku nektarynki i czerwonej pomarańczy z ziarnami dyni i słonecznika:) niezła beka, to już nie ma unisexowych jogurtów, teraz panowie i panie będą mieli osobne?? Bo od babskich rosną cycki czy co??
Powracając do wagi 150 kg wkleję starą fotkę z zeszłorocznej sesji na wodospadzie i pomimo że jestem uśmiechnięty, to z perspektywy czasu nie byłem na pewno szczęsliwy, na pewno nie z tamtą wagą:/
Zmykam i ponawiam prośbę, jesli czyta to jakiś dietetyk, a najlepiej ze śląska cieszyńskie to proszę o kontakt na adamjarosz@gmail.com
Pozdrawiam
Adam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz