poniedziałek, 15 lipca 2013

Ciągle do przodu

Witajcie po długiej przerwie, nie pisałem bo byłem na delegacji na mazurach i poza porannymi płatkami i duuużą ilością pracy, wieczornym karczkiem z grilla i colą zero to nie ma w sumie o czym pisać.
Pomimo niezbyt rozsądnego wieczornego jedzenia grillowanego karczku i kiełbasy, to przez ograniczenie węglowodanów udało znów się urwać trochę wagi :)

Aktualnie ważę 130,5 kg i zostało 15,5 kg do wygrania zakładu :)





Jutro siłka i masa aerobów żeby coś spalić i rozruszać się po 3 tygodniowej przerwie :)

Trzymajcie się
Adam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz